Witajcie! Dziś się trochę powymądrzam ;-) To nie będzie żadne odkrywanie Ameryki, ale mam nadzieję, że dla kilku osób, zwłaszcza tych zaczynających swoją przygodę ze stemplami, niniejszy post okaże się pomocny. Temat niby prosty - odbijanie stempli. Jednak niektórym zrobienie ładnej odbitki za pomocą stempla polimerowego sprawia pewną trudność. Ale po kolei.
Kluczową kwestią w uzyskaniu wyraźniej odbitki jest równomierny nacisk. Jeśli któreś miejsce stempla dociśniemy za słabo lub za mocno, to odbitka będzie niewyraźna. Stemple gumowe często mają piankę, która ma za zadanie ten równomierny nacisk zapewnić. Ułatwia nam to zadanie, jednak coś za coś - takie stemple są po prostu droższe. Stemple polimerowe, na przykład takie, jak stemple Agaterii, takiej pianki nie mają - dzięki temu są atrakcyjne cenowo. Na szczęście w bardzo prosty sposób możemy sobie pomóc i nie potrzeba do tego żadnych specjalistycznych narzędzi - wystarczy podkładka pod myszkę czy kawałek pianki. Sprawdzi się nawet pianka podkładowa pod panele podłogowe albo piankowe puzzle dla małych dzieci ;-) Układamy takie elastyczne podłoże pod papierem, na którym będziemy stemplować i działamy! To wszystko! Cały sekret!
Dla porównania wrzucam Wam zdjęcie - po lewej stronie odbitka robiona bez podkładania pianki, po prawej - z pianką:
Stemplowałam tuszem Memento i starałam się włożyć taki sam nacisk za każdym razem. O ile przy małym motywie, takim jak napis, w zasadzie nie ma widocznych różnic, to przy większym, jak obrazek, różnica jest kolosalna.
Mam nadzieję, że ten mały patent ułatwi Wam życie :-)
Pozdrawiam!
Dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuń